talerzyk silikonowy do BLW

GiliGums: Kacperek testuje silikonowe talerzyki i gryzaki dla najmłodszych

Zaczęło się! Nieprzespane noce, marudzenie, godzinne przytulasy z mamą. Od około miesiąca Kacperek ząbkuje. W domu zrobiło się poważnie. Obolałe dziąsła dają się we znaki nie tylko bobasowi, ale też całej rodzinie. Musiałam działać. W poszukiwaniu gryzaków, które przyniosą ulgę maluszkowi, odkryłam polską markę GiliGums. Producent ekskluzywnych gryzaków i innych gadżetów z silikonu zgodził się przygotować paczkę dla Kacperka. Przez ostatnie tygodnie odkrywaliśmy świat silikonowych akcesoriów, opanowaliśmy ból związany z ząbkowaniem i… wznieśliśmy rozszerzanie diety na wyższy level. W tym wpisie pokażę Wam, co ciekawego dostaliśmy i podzielę się wrażeniami. Zapraszam do lektury!

GiliGums: gryzaki z wypustkami.
Masują dziąsła!

Przez całe 11 miesięcy życia Kacperek zdążył zgromadzić pokaźną kolekcję rozmaitych gryzaków. Wodne, drewniane, żelowe, silikonowe. Grzybki, słoniki, kółeczka… do wyboru, do koloru. Żaden z nich nie zainteresował go na dłużej, żaden też nie przyniósł ukojenia w bolesnym ząbkowaniu. Po znalezieniu w paczce od GiliGums gryzaków, nie nastawiałam się więc na cud. Produkty wyparzyłam i… spakowałam do plecaka. Poleciały z nami na wakacje do Bułgarii! Gryzak kukurydza zrobił na Kacperku duże wrażenie już w samolocie. Zainteresowały go wyraziste kolory i faktura: każde ziarenko kukurydzy jest wyczuwalne. Można nim przyjemnie masować dziąsełka, trzymając gryzak za zielone kółko. Nie wiem, czy to sprawka zmiany otoczenia, czy porządnego produktu, ale moje dziecko pierwszy raz gryzło silikonowy gryzak przez dłuższy czas. Ewidentnie przynosiło mu to ulgę – a ja i mąż mogliśmy się odstresować i cieszyć spokojnym lotem.

gryzak kukurydza silikon giligums
w samolocie: Kacper testuje gryzak kukurydzę

Marka GiliGums ma w ofercie dziesiątki silikonowych gryzaków. Oprócz kukurydzy, mogliśmy (a właściwie to Kacperek mógł) wypróbować jeszcze grzybka i piłkę z grzechotką. Każdy z nich posiada wypustki różnego typu: małe i duże kropki, dziurki, paseczki, prążki. Przy bolesnym ząbkowaniu można nałożyć na nie żel – maluszek będzie rozprowadzał go po dziąsłach. Logopedyczny gryzak grzybek bardzo podpasował Kacprowi, ale prawdziwym hitem okazała się piłeczka z grzechotką. Nie jest to typowa grzechotka emitująca głośny dźwięk. Kuleczka delikatnie grzechocze przy potrząsaniu i może służyć do zabawy, a nie tylko do gryzienia podczas ząbkowania. Mimo wszystko kukurydza od GiliGums zostaje dla Kacperka numerem 1. Od kilku tygodni nie wychodzimy bez niej na żaden spacer, również w ciągu dnia synek sięga po nią przynajmniej parę razy.

silikonowe gryzaki giligums opinie

gryzak kukurydza giligums recenzja

Silikonowe talerzyki i sztućce GiliGums:
pomoc w rozszerzaniu diety

Czas pokazać Wam produkty, które ucieszyły nas szczególnie! W związku z tym, że na moim Instagramie bardzo dużo miejsca poświęcam rozszerzaniu diety metodą BLW, z ciekawością rozpakowałam silikonowe gadżety do RD. Co prawda Kacper ma już kilka miseczek i talerzyków z przegródkami. Osoby, które mnie obserwują wiedzą jednak, że nie lubi on z nich jeść. Po zrobieniu zdjęcia posiłku zazwyczaj muszę przekładać jedzonko na tackę krzesełka do karmienia. Podnoszenie kawałków bezpośrednio z talerza nie było dla Kacpra atrakcyjne. Ku mojemu zdziwieniu, ten etap dobiegł już końca. Wiele wskazuje na to, że moje dziecko zaczęło jeść z talerzyków za sprawą nowości GiliGums. Ale od początku…

W paczce czekały na nas dwa sety. Pierwszy z nich to szary wieloryb, czyli talerzyk z trzema przegródkami, przyssawką oraz zestawem sztućców. Poszczególne przegródki mają pojemności: 350 ml, 180 ml i 130 ml. Talerzyk jest dość ciężki, solidnie wykonany. Pod spodem znajduje się przyssawka, która dobrze trzyma się blatu – tackę można przesuwać, ale nie sposób jej oderwać i zrzucić na podłogę. Podoba mi się łączenie talerzyka z przyssawką: nie ma tu odkręcanych elementów, przez co całość jest łatwa w czyszczeniu. Wieloryb ma w ogonie dziurkę, za którą można go powiesić i pozostawić do wyschnięcia. Został wykonany z ekologicznego silikonu wysokiej jakości, co od razu czuć. Miałam do czynienia z różnymi wyrobami do rozszerzania diety i ten zdecydowanie się wyróżnia. Dodatkowy plus to fakt, że talerzyk można myć w zmywarce i używać w mikrofali, co czasem jest nieuniknione. Nie znam mamy, która każdy posiłek dla malucha przygotowuje na bieżąco, nie dajmy się zwariować… :))

 giligums wieloryb talerz i sztućce

sztućce silikonowe giligums

Whale Meal Set – szary wieloryb od GiliGums to silikonowy zestaw, złożony z talerzyka i sztućców. Łyżeczka i widelczyk są tak wyprofilowane, że doskonale leżą w małej rączce. Kacperek błyskawicznie załapał, jak trzymać łyżkę i – ku mojemu zdziwieniu – celnie trafiał nią do buzi! Widelczyk posiada pofalowane ząbki, które zapobiegają zsuwaniu się pokarmu. To nasz drugi widelec w kolekcji i muszę przyznać, że te fale robią robotę. Kacperek nie irytuje się już spadającym jedzeniem: kawałki pozostają na widelczyku do momentu, aż sam zdejmie je ustami. Cały komplet oceniam bardzo dobrze, jestem też mile zaskoczona jego ceną: w sieci można go znaleźć już za 54 zł, co jest uczciwą ceną jak za taką jakość produktów. Spójrzcie, jak ładnie Kacperek trzyma łyżeczkę GiliGums – na poniższym zdjęciu miał ją w rączce pierwszy raz w życiu!

Poza schematem: łyżeczka żyrafa 
i talerzyk z podstawką

Kolejny produkt, znaleziony w paczce od GiliGums, jest totalnie odjechany – maksymalnie mnie zadziwił! Wyobraźcie sobie łyżeczkę w kształcie… żyrafy. W życiu nie pomyślałabym o sztućcach w takiej formie, a tu proszę. Obawiałam się, czy Kacper będzie wiedział, do czego ta żyrafa służy. Nie przypomina przecież zwykłej łyżki, a raczej kolorowy gryzak z silikonu. W miejscu głowy, żyrafa GiliGums posiada wgłębienie, idealne do nabierania jogurtu albo rzadkiej kaszki. Żyrafę testowaliśmy właśnie na jogurcie, posypanym owocami liofilizowanymi. Wierzcie lub nie, ale 11-miesięczne dziecko w mgnieniu oka załapało, że podłużny przedmiot włożony do jogurt, ułatwia jego jedzenie.

turkusowa tacka giligums z silikonu

Turkusowy talerzyk na antypoślizgowej macie nie posiada przyssawki. Dotychczas omijałam takie naczynia do rozszerzania diety szerokim łukiem. Kacper lubi rzucać jedzeniem, a tym bardziej miseczkami. Z lekką dozą wątpliwości podałam mu posiłek na nowym talerzyku. Plate with Placemat GiliGums różni się pojemnością przegródek od wieloryba. Mamy tu przegródki na 265 ml, 216 ml i 155 ml. Antypoślizgowa powierzchnia minimalizuje ryzyko przesuwania tacki po blacie krzesełka do karmienia.

Potwierdzam: produkt co prawda nie posiada typowej przyssawki, ale całkiem dobrze trzyma się blatu. A teraz ciekawostka: moje dziecko było tak zainteresowane jedzonkiem z turkusowego talerzyka, że nawet nie próbowało go zrzucać! Cały posiłek odbywał się w obrębie tacki. Przegródki są na tyle niskie, że małe rączki bez problemu radzą sobie z wyjmowaniem upatrzonych kawałków. Jednocześnie są na tyle wysokie, że nawet płynne konsystencje, jak zupy czy sosy, pozostają na swoim miejscu. Zobaczcie tylko, ile radości sprawiły Kacperkowi eksperymenty z nowymi akcesoriami do RD! Łyżeczka – żyrafa i silikonowy talerzyk Giligums zdały egzamin już za pierwszym podejściem.

giligums talerzyk z podkładką silikonowy

Podobnie, jak szary wieloryb, również talerzyk turkusowy jest dość ciężki i wykonany z wysokiej jakości silikonu. Przegródki są grube, utrzymują zawartość na swoim miejscu. Bez obaw można wlać do nich jedzenie o płynnej konsystencji lub włożyć pokarmy stałe, jak gofry albo surówkę. Kacperek wyjmował interesujące go kawałki, a po wzięciu kęsa, odkładał je do przegródki. Zachowywał się zupełnie inaczej, niż jedząc z naszego starego talerzyka – tamte eksperymenty zwykle kończyły się jedzeniem na podłodze.

Moje serce jest bliższe talerzykowi z przyssawką: uroczy wieloryb przypadł mi do gustu, a dołączone do niego sztućce okazały się strzałem w dziesiątkę. Ciężko mi znaleźć słabe strony tego zestawu, bo jest przystępny cenowo, świetnie wykonany i przemyślany. Myślę, że posłuży nam przez długi czas – silikon się nie stłucze ani nie porysuje, jak plastik. Odkąd używamy naczyń GiliGums, mam jeszcze więcej pomysłów na komponowanie posiłków. Sama nie wiem, czy to dobrze, bo teraz dłużej przebywam w kuchni, ale co poradzić, lubię to! Gotowanie dla mojego dziecka sprawia mi wiele radości, a podawanie mu jedzonka na ładnych, solidnych tackach, to sama frajda.

 

giligums talerz z przegródkami wieloryb

GiliGums wie, co dobre dla maluszków!

Cóż więcej dodać? Szczerze Was zachęcam do odwiedzenia strony producenta GiliGums i zapoznania się z jego ofertą. Gryzaki, grzechotki, łyżeczki, akcesoria – popatrzcie, wybierzcie coś dla swojego malucha. Produkty z bezpiecznego silikonu rewelacyjnie sprawdzą się od początku rozszerzania diety. Sprawdzajcie oznaczenia dotyczące wieku: niektóre gryzaki są odpowiednie od urodzenia, inne mają oznaczenie 3m+, 6m+ i 12m+. Te po roczku wydają się wyjątkowo ciekawe, mnie intrygują gryzaki – szczoteczki, wyposażone w wymienne końcówki. W sam raz do nauki mycia mlecznych ząbków. GiliGums pozytywnie zaskakuje. Żałuję, że dopiero teraz dowiedziałam się o istnieniu tych wszystkich produktów! Mam nadzieję, że dzięki moim polecajkom Wy również je przetestujecie i opowiecie o nich znajomym rodzicom!

Zainteresowani?
Klikajcie tutaj:
GiliGums silikonowy raj dla maluszków

Wpis powstał we współpracy z marką GiliGums.
Bardzo dziękuję za paczkę, pełną fantastycznych produktów i możliwość testowania ich wspólnie z synkiem!

1 thought on “GiliGums: Kacperek testuje silikonowe talerzyki i gryzaki dla najmłodszych

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.