W życiu każdej kobiety nadchodzi poranek, w którym brakuje czasu na makijaż, a co dopiero umycie włosów. Nie ma sytuacji bez wyjścia, czego dowodem jest kolejny kosmetyk nowej generacji: suchy szampon do włosów. Czym jest, w jaki sposób działa i czy warto go mieć? Dziś spróbuję odpowiedzieć na te pytania, porównując ze sobą dwa rodzaje produktów – szampon w sprayu z drogerii i kosmetyk profesjonalny. Zapraszam!
Mycie włosów na sucho? No way…
Zapewne większość z Was słyszała (testowała?) już suchy szampon. Dla przypomnienia: jest to puder lub spray, którego zadanie to natychmiastowe odświeżenie przetłuszczonych włosów. Większość tego typu produktów ma niezbyt obiecujące składy. Gazy, alkohol i całe mnóstwo innych składników, pochłaniających nadmiar sebum. Szampony tego typu działają podobnie do mąki kukurydzianej, a według niektórych również do naturalnego kakao – wyciągają wilgoć. Czy aby na pewno tak powinien działać szampon?
No właśnie. Niestety, nie można tu mówić o myciu. Zarówno preparat w aerozolu, jak i puder to ratunek w awaryjnej sytuacji. Często jedyne wyjście dla zabieganej kobiety, która rano liczy każdą sekundę i przez obudzenie się kilka minut po budziku, nie ma możliwości umycia włosów. Wówczas wystarczy użyć suchego szamponu i… błyskawicznie odświeżyć fryzurę. Włosy delikatnie uniosą się u nasady, odzyskają blask, nabiorą objętości – tak przynajmniej zapewniają producenci. Jak to się ma do rzeczywistości? Przyjrzyjmy się szamponom Schwarzkopf got2be, które w niskiej cenie można zakupić w wielu drogeriach (ok. 18 zł za 200 ml). Cała seria Fresh it Up wyróżnia się kwiatowo-owocowymi zapachami, a zielone suche szampony to połączenie świeżych, cytrusowych nut.
Suchy szampon got2be jest wygodny w aplikacji, przyjemnie pachnie i dobrze działa, choć efekt okazuje się krótkotrwały. Odświeżone włosy robią wrażenie dopiero co umytych. Co ważne, produkt nie pozostawia białych osadów. Po porządnym rozczesaniu, resztki substancji całkowicie wnikają we włosy i nie są widoczne. Szampon w aerozolu pozwolił mi cieszyć się estetyczną fryzurą przez niecałe 2 godziny. Po tym czasie konieczna była ponowna aplikacja kosmetyku.
Substancje pudrujące zawarte w szamponie działają jedynie doraźnie. Widoczny efekt jest wrażeniem optycznym – w rzeczywistości włosy nie są ani umyte ani nawet dokładnie odświeżone. Wszystko, co nieestetyczne zostaje zamaskowane, ale nie na długo. Prawda szybko wychodzi na jaw, a wtedy trzeba się wstydzić i… biec pod prysznic. Niezbyt ciekawy skład również pozostawia sporo do życzenia. Traktując włosy alkoholem i przeróżnymi gazami, bardzo je osłabiamy.
Profesjonalny spray lepszy od drogeryjnego?
Czym różni się suchy szampon kupiony w zwykłym sklepie z kosmetykami od tego, który jest przeznaczony do użytku profesjonalnego? Jak się okazuje, prawie niczym! Co prawda w przypadku kosmetyku Technical Dry Shampoo Exclusive Professional, cena jest dwa razy wyższa (ok. 20 zł za 100 ml – to wciąż niewiele). Ekspresowy spray odświeżający włosy ma też inny skład. Znajdują się w nim między innymi:
- olej macadamia
- keratyna
- olej arganowy
lecz nie brakuje również gazów i alkoholu (butane, propane, alcohol denat, propylene glycon… wymieniać można bez końca). Przyznać, kto by nie chciał, aby takie substancje wniknęły w jego włosy!
Po aplikacji włosy nabierają objętości – fakt. Jednak aż przykro na nie patrzeć, gdyż biały osad mimo wszelkich starań i dokładnego wyczesywania, nie znika! W przeciwieństwie do szamponu z serii got2be, Passion&Color nie rewitalizuje, jak trzeba. Jestem rozczarowana jego działaniem, jak i zapachem – ciężko go do czegokolwiek porównać, jest najzwyczajniej w świecie SZTUCZNY.
.
Wynik: niepowodzenie. Kosmetyk do kosza?
Aplikacja na niewiele się zdała. Delikatnie zauważalne uniesienie włosów u nasady nie rekompensuje licznych pozostałości produktu, których nie dało się wyczesać. Białe kropeczki przypominające łupież powinny wniknąć we włosy, co się nie stało. Kosmetyk bardziej zaszkodził niż pomógł, a ja i tak musiałam umyć włosy.
Suche szampony mogą być kołem ratunkowym w awaryjnych, nagłych przypadkach. Gdy włosy są bardzo przetłuszczone, składniki aktywne prawdopodobnie zapewnią efekt – krótkotrwały, ale jednak. Cóż, z pewnością nie są to kosmetyki, nadające się do stosowania ich na co dzień. Nawet ekskluzywny produkt nie zastąpi porządnego umycia włosów, które przecież wcale nie zajmuje tak wiele czasu..
Dajcie znać, czy korzystacie z podobnych wynalazków i czy jesteście zadowolone z efektów. Zgadzacie się z moją opinią, a może macie odmienne zdanie? Zachęcam do dyskusji!
Jakoś tak nie mam przekonania do suchych szamponów, nie używam…
Znam uzywajacych namiętnie. Sama użyłam raz, nigdy więcej…
Kiedyś stosowałam suche szampony, jednak nie trafiłam nigdy na taki który spełnił by moje oczekiwania. Zazwyczaj po aplikacji takiego kosmetyku moje włosy wcale ale to wcale nie wyglądały lepiej. Były dalej oklapnięte, pozbawione świeżości i … ten biały ślad który trudno by mi wyszczotkować. Teraz w ogóle nie stosuję suchych szamponów. Może dlatego, że rzadko gdzieś wyjeżdżam, a włosy staram się myć co drugi dzień.
pozdrawiam
Miałam z suchym szamponem tylko jeden epizod w moim życiu. I skończył się dokładnie tak samo, jak u Ciebie. Moja skóra głowy bardzo na tej przygodzie ucierpiała, więc już tego nie powtórzyłam.
A poza wszystkim – bardzo fajny artykuł! 🙂
Mam bardzo przetłuszczającą się skórę głowy, więc pamiętam że w gimnazjum przerabiałam chyba wszystkie metody przedłużenia ich świeżości – w tym suchy szampon, ale na niewiele się zdały. Suchy szampon dawał u mnie wrażenie takich sztywniejszych włosów i czułam jakby były jeszcze bardziej brudne, no a że mam też ciemne włosy to jak za dużo psiknęłam to wyglądało jakbym siwiała xD Zdecydowanie od drogeryjnych wolę naturalne, samodzielnie przygotowywane suche szampony. W sieci jest masa przepisów i coś takiego lepiej się u mnie sprawdza 🙂
Sakurakotoo ❀ ❀ ❀
Ja w ogóle nie przepadam za tymi szamponami, efekt jest opłakany i krótkotrwały 🙁
jak suchy szampon to tylko Batiste! uwielbiam 🙂
Nigdy nie używałam takiego szamponu ale słyszę od wielu osób, że używają
Miałam jedne suchy szampon i jakoś bez szału. Albo to na mnie nie działa albo źle używałam. I tak to godzinie włosy nie były wcale swieże wiec wole je myć dziennie i tyle
Używam suchych szamponów, najczęściej Batiste:)
Dla mnie to jest wyjątkowo emergency kosmetyk. jak już kompletnie nie mam czasu się ogarnac, wtedy idzie w ruch.
W życiu mmiałam jeden suchy szampon – z dwa lata temu. Ciężko szło mi jego zużycie, ponieważ moje włosy sie nie przełuszczają, a kiedy wyglądają nieświeżo to je myję (staje się tak raz na tydzień). Osoby które mają z tym większy problem powinny mieć taki szampon w swojej kosmetyczce – w kilka chwil można się odświeżyć.
Do suchych szamponów nie mogłam się przekonać bardzo długo. W końcu nadsedł dzień, że stwierdziłam „dobra próbuję” i.. Przekonałam się! Może efekt nie zadowala mnie w 100% i nie jest jakiś „wow”, ale przydaje się . Dlatego mam zawsze jeden pod ręką. Miłego dnia!
Jakoś nie mogę się przekonać do suchego szamponu
Raz używałam i się strasznie zraziłam albo to po prostu rozwiązanie nie dla moich włosów.
Suchych szamponów używam tylko sporadycznie.
Nie mogę się przekonać do suchego szamponu.
Używam raz na jakiś czas gdy mam awarie 🤣
Ja nawet nie kupowałam tych suchych szamponów. W ogóle nie przemawiają do mnie takie produkty. Włosy po prostu trzeba myć. Nie ma dla mnie żadnych sytuacji awaryjnych.
Nie przepadam za tego typu kosmetykami, ale zdarzają się sytuacje (np. pobyt w szpitalu, kiedy nie można wstać z łóżka), gdy naprawdę się przydają. Osobiście mam długie włosy i ich niczym nie obciążam, więc nie testowałam tego szamponu, ale znam osoby u których się sprawdził (zawsze jednak miały krótkie włosy).
Dobrze, że pojawiają się różne nowości
Znam doskonale historię suchych szamponów, więc nic mnie nie zdziwi.
Nie używam. W wyjątkowych sytuacjach stosuję puder dla dzieci.
Nie korzystam bo wedlug mnie również efekt jaki daja takie szampony jest dość słaby. Za dużo zabawy z tym I wcale nie jest taki tani . Wole umyć włosy
ja użyłam suchego szamponu raz i efekt zdecydowanie nie był taki jakiego bym oczekiwała ;/ to chyba nie najlepsza metoda na moje cienkie włosy
Nigdy nie używałam suchego szamponu, aczkolwiek czasami naszła mnie myśl, aby go kupić, bo moje włosy są w cały świat i jak nie umyję codziennie głowy, to na drugi dzień mogę tylko pomarzyć o rozpuszczonych włosach, ale jakoś jeszcze „nie miałam po drodze”, aby w ten kosmetyk się zaopatrzyć. Wszystko jednak przede mną! 🙂 Przynajmniej, po Twoim wpisie będę wiedziała, czego unikać 🙂
Pozdrawiam!
Bardzo ciekawy blog, rzeczowy i wyważony, zmusza do myślenia i refleksji. Od dzisiaj zaglądam regularnie. Pozdrowienia 🙂