Każdy, kto jeździ samochodem wie, jak męczące bywa stanie w korku. Szczególnie w takich miastach jak Wrocław, każdorazowy przejazd przez centrum wiąże się z uciążliwym czekaniem. Uwadze żadnego kierowcy nie umknie naklejka, znajdująca się na aucie z przodu. Zwłaszcza, gdy zawiera ona ważne hasło albo przedstawia rysunek, chwytający za serce. Tak właśnie było w moim przypadku, kiedy to wracając z pracy zauważyłam naklejkę, umieszczoną na bagażniku samochodu przede mną. Jej treść bardzo mnie poruszyła.
Błyskawicznie podjęłam decyzję o złożeniu zamówienia. Wybór padł na wyjątkowe naklejki: „Dwa serca jedno bicie” i „Nie krzywdź”. Znalazłam je w sklepie Printed Animal, gdzie bardzo spodobała mi się możliwość dopasowania produktów do rasy swojego psa. Jeśli chodzi o Shih Tzu, do wyboru są tam breloczki oraz naklejki na samochód, komputer, lodówkę i telefon. Sama grafika nieszczególnie mnie urzekła, dlatego przejrzałam inne propozycje i znalazłam – Maltańczyk w wydaniu sklepu zdecydowanie bardziej przypomina mojego Franka, niż kłębek z kitką, proponowany w kategorii Shih Tzu. Do kompletu dobrałam zawieszkę do auta „Członek rodziny” (o tak, zapach ekskluzywnego samochodu to coś idealnego dla mnie) i wyczekiwałam kuriera. Gdy tylko dotarła przesyłka, poprosiłam męża o pomoc i od razu zabraliśmy się za przyklejanie.
Zgodnie z instrukcją, najpierw przygotowaliśmy powierzchnię. Wybrałam lewą część klapy bagażnika, tuż obok światła. To dobre miejsce, widoczne z auta stojącego z tyłu. Przykleiliśmy naklejkę wraz z transparentną folią na karoserię (według producenta, można też na szybę) i po dociśnięciu delikatnie oderwaliśmy ochronną folię. Jak na osoby, które nie są najlepsze w pracach tego typu, poszło nam całkiem nieźle. Cała grafika została naklejona. Mimo, że nie udało nam się uniknąć pęcherzyków powietrza, nie wpłynęło to negatywnie na efekt końcowy. Powierzchnia jest gładka, świetnie się prezentuje, a całość przyciąga uwagę. Zobaczymy, jak naklejka będzie znosić trudne warunki pogodowe i czy szybko zacznie się ścierać. Oby nie! Na ten moment naklejka wydaje się być wytrzymała, żaden element nie odstaje, a wszystko idealnie przylega do karoserii.
ZALETY naklejki:
- efektowny wygląd
- wysoka jakość
- przekaz – szanuj, kochaj, nie krzywdź!
- duży wybór wzorów
- dobra cena – 11.99 zł za naklejki „Nie krzywdź” i 12.99 zł za „Dwa serca jedno bicie”
WADY naklejki:
- naklejanie może sprawić trudność
- płatna wysyłka przy zakupach <100 zł
Promowanie szacunku do zwierząt jest obowiązkiem każdego posiadacza psa lub innego pupila. Jeśli czujesz potrzebę pokazania innym, że Twój pies to członek rodziny, naklejki na samochód mogą Ci się przydać. W żadnym wypadku nie są to wyrzucone pieniądze, a jedynie symboliczna kwota za ciekawy gadżet, który ma znaczenie. Ja póki co zostawiam na aucie jedną naklejkę, a jeśli zda ona egzamin, nakleję też drugą. Jak widać, mój Franek aż się oblizuje na myśl o wspólnej przejażdżce!
A Ty? Masz już pomysł, jak powiedzieć światu, że kochasz zwierzęta?
Bardzo fajne te naklejki. Muszę sobie taką sprawić 🙂 🙂
Polecam, po dzisiejszej ulewie naklejka doskonale się trzyma – wygląda na to, że zdała egzamin 🙂
Fantastyczny pomysł, wspaniała inicjatywa 🙂 a piesek cuuudowny 🙂
Cieszę się, że nie tylko ja mam tak pozytywne odczucia względem tych naklejek. Pozdrowienia od Franka! 🙂
Piesek śliczny i kochany 🙂
Naklejka tez może być,
Oby tylko jak ktoś się na nią zagapi , nie spowodował wypadku…
Uwielbiam te naklejki. Są naprwdę ważne. Mamy takie na samochodzie.
Mi się podoba. Co sobie kto nakleja na samochód to jego sprawa. Jeśli ktoś lubi, niech nakleja. Przekaz jak dla mnie odpowiedni.
Pozdrawiam!
Ja bardziej lubię naklejki z humorem np. wal śmiało – samochód teściowej 😉 Ale może dlatego, że zwierzęta jakoś tak bezwarunkowo kocham.
Podzielam Twój pogląd na te sprawy, trzeba szerzyć szacunek do zwierząt. Ja też już od dłuższego czasu zastanawiam się nad takimi naklejkami, zapisałam sobie tę stronę :). Shih Tzu to urocze pieski, miałam ostatnio przyjemność poznać szczeniaka tej rasy <3
Pozdrowienia od Kota Warszawskiego 😉
Fajny pomysł!
A ja zamówiłam dwie naklejki 12 dni temu i ich nie dostałam. Na maile, czy na fb też nie odpisują.
Też mam tą naklejkę na każdym aucie:) tyle że u mnie z labradorem akurat. Od dobrych kilku lat trzyma się elegancko, myje auto na myjni i nic się nie odkleja także polecam:) teraz będę zamawiała do kolejnego autka:)