Najnowsza odsłona sportowej opaski od Xiaomi zagościła w Polsce i od razu zyskała na popularności. Już w pierwszych dniach po chińskiej premierze Mi Band 4, sprzedano aż milion sztuk, co tylko potwierdza fakt, że warto zainteresować się tym nowoczesnym gadżetem. W dzisiejszym wpisie dzielę się z Wami subiektywną opinią na temat tego, czy opaski Mi Band 4 od Xiaomi rzeczywiście są warte swojej ceny i uwagi osób, które na co dzień ze sportem nie mają wiele wspólnego. Zapraszam!
Pierwsze wrażenie – designerska opaska Mi Band 4
Opaska dla aktywnych to nowej generacji gadżet, oferujący znacznie więcej funkcji, niż jego poprzednicy. Zanim jednak skupimy się na ich omówieniu, warto poświęcić chwilę samemu designowi. Twórcy opaski Mi Band 4 zadbali nie tylko o sportowy wygląd produktu, ale i o większy (kolorowy!) ekran, estetyczne wykończenie oraz wiele wariantów kolorystycznych.
Tu dobra wiadomość, posiadacze opasek Mi Band 3 nie będą zawiedzeni: silikon ze starszej wersji pasuje również do czwórki. Zmienił się natomiast kształt „pastylki” – ekran został spłaszczony, przez co nie odznacza się tak bardzo na nadgarstku i znacznie trudniej o coś nim zahaczyć. Opaska Mi Band czwartej generacji jest stosunkowo niewielka, przez co ładnie prezentuje się nawet na drobnej, kobiecej ręce. Uniwersalny czarny kolor pasuje niemal do każdej stylizacji. Nie byłabym sobą nie wspominając, że intensywna czerń opaski świetnie współgra z opaloną skórą i stanowi modny dodatek, z powodzeniem zastępujący zegarek.
Ekran wzbogacono w kolory, a dotykowy panel zyskał nowe, ciekawsze opcje. Całość jest spójna, designerska i na tyle uniwersalna, że mogą ją nosić osoby różnych płci, niezależnie od wieku. I choć spotkałam się z opiniami, że opaska Mi Band 4 mogłaby mieć okrągłą tarczę, nie zgadzam się z nimi – Xiaomi wie, co robi. Inteligentne urządzenie posiada czytelny ekran (0,95 cala) o rozdzielczości 240×120 pikseli, który rewelacyjnie sprawdza się w formie podłużnej. Oczywiście nie da się ukryć, że opaska nie należy do dyskretnych – jest widoczna i niezbyt harmonizuje z delikatną biżuterią. Dobrze sprawdzi się za to, jako dopełnienie sportowego outfitu lub codziennego, casualowego zestawu.
czarna opaska Xiaomi Mi Smart Band 4 w nowej odsłonie
.
Jakie funkcje oferuje nowa opaska od Xiaomi?
Nie zamierzam rozpisywać się tutaj o pełnej specyfikacji i opcjach opaski Mi Band 4. Bez problemu znajdziecie je na filmowych recenzjach dostępnych na YouTube. Skupię się za to na przydatnych funkcjach, które przekonały mnie do zakupu. Dlaczego najnowsza opaska Xiaomi tak bardzo kusi, żeby ją mieć?
- kolorowy wyświetlacz – zapewnia naprawdę dobry podgląd, zwiększa komfort użytkowania, pozwala ustawić tapetę i spersonalizować zegarek. Kolorowe menu jest doskonale czytelne, a jego jasność sprawdza się nawet w ostrym słońcu. Nie wyobrażam sobie korzystania z Mi Band 3 ze świadomością, że niewiele droższa czwórka została wzbogacona w kolorowy wyświetlacz. To między innymi dla niego wybrałam nowszy model.
- wodoodporność – ważna funkcja, chociaż nie do końca satysfakcjonująca. Xiaomi zapewnia, że opaska Mi Band 4 posiada wodoszczelną obudowę (do 5 ATM), czyli do 50 m głębokości. Trzeba jednak mieć na uwadze, że w przypadku klasycznych zegarków, ta klasa wodoszczelności nie pozwala na pływanie z nimi w basenie. O ile więc wejdziemy z nimi do wanny, nawet krótka kąpiel w morzu czy zabawa w basenie rekreacyjnym może im zaszkodzić. Xiaomi uspokaja, gwarantując bezpieczne pływanie z opaską w basenie. Przestrzega jedynie przed skokami do wody, gdyż gwałtowne zderzenie z taflą może doprowadzić do uszkodzenia pastylki. Osobiście testowałam opaskę w przydomowym basenie i jak dotąd, działa bez zarzutu. Czytałam natomiast o przypadkach, gdy ekran wariował pod wodą, przestawał reagować na dotyk i źle naliczał przepłyniętą odległość.
- krokomierz – opaska Mi Band 4 liczy kroki, przebyty dystans oraz spalone kalorie. Zdania na temat miarodajności wyników są podzielone. Ja nie przeprowadzałam testów, gdyż w moim przypadku opaska ma służyć do orientacyjnego wskazania, jaki dystans pokonałam danego dnia. Nie potrzebuję wyniku, który będzie w 100% wiarygodny. Z tego, co zauważyłam, Mi Band 4 nalicza kroki w czasie rzeczywistym, ale zdarza jej się „gubić”, kiedy mocno gestykuluję, jadę samochodem albo idę, utrzymując rękę w jednej pozycji – wówczas krokomierz się zawiesza, aby po chwili naliczyć dodatkowe kroki. Nie jest to funkcja godna pełnego zaufania, lecz z pewnością dobre narzędzie, dające orientacyjne wyniki.
- czujnik tętna – tętno możemy mierzyć na dwa sposoby: w dowolnie wybranym momencie albo co 30 minut, w trybie automatycznego wykrywania tętna. Pomiar jest wiarygodny pod warunkiem poluzowania opaski w momencie jego wykonywania. W tym celu należy lekko rozpiąć silikonowy pasek, pozostawiając ok. 1 cm luzu między opaską a skórą. Dobrze o tym pamiętać, gdyż zbyt ciasne zapięcie zaburzy pomiar. Z tej funkcji jestem bardzo zadowolona. Do tej pory nie miałam możliwości kontroli swojego tętna o każdej porze dnia i nocy. Teraz jednym kliknięciem mogę sprawdzić, jak pracuje moje serce.
- wytrzymała bateria – duże zaskoczenie, oczywiście pozytywne. Inteligentna opaska Mi Band 4 od Xiaomi ma baterię o zwiększonej pojemności. To pozwala jej działać, zdaniem producenta, nawet do 20 dni bez ładowania. Ponieważ posiadam opaskę dopiero od tygodnia, nie mogę potwierdzić ani zaprzeczyć. W tej chwili wskaźnik naładowania mojej baterii jest na poziomie 75%. Wygląda więc na to, że przy braku włączonych funkcji automatycznych pomiarów, opaska Xiaomi spokojnie wytrzyma ok. 20 dni ciągłej pracy. Jeśli chodzi o ładowanie, trwa ono zaledwie 2 godziny. W celu jego przeprowadzenia należy wyjąć pastylkę Mi Band 4 z silikonowej opaski, zdecydowanym ruchem wciskając ją do środka (od strony wyświetlacza). Moduł umieszcza się w specjalnym gnieździe, podłączając je do komputera. Ładowanie opaski Mi Band 4 jest bardzo proste, a jedynym na co trzeba uważać okazuje się sam moment wyjęcia pastylki z opaski. Po kilku razach łatwo dojść do wprawy. Po naładowaniu baterii, pastylkę wciskamy od spodu sprawdzając, czy dobrze ułożyła się ona w silikonie.
pastylka Mi Band 4 w module do ładowania
- monitoring snu – atrakcyjna funkcja, którą z ciekawością wypróbowałam już pierwszego dnia po zakupie opaski. Żeby z niej skorzystać, trzeba zainstalować na telefonie darmową aplikację Mi Fit i sparować z nią urządzenie (o tym za chwilę). Monitoring snu w Mi Band 4 bazuje na wykonywaniu pomiarów tętna. Na ich podstawie aplikacja informuje nas o tym, ile czasu przespaliśmy, jak długo przebywaliśmy w fazie głębokiego snu, ile czasu stanowił sen płytki oraz czy przebudzaliśmy się w nocy. Funkcja porównuje wynik z wynikami innych użytkowników oraz naszymi własnymi, dając nam wskazówki dotyczące m. in. tego, o której godzinie powinniśmy kłaść się spać, żeby sen był lepszy. Z aplikacji można dowiedzieć się również tego, jak wypadamy na tle użytkowników w podobnym wieku, a także przejrzeć historię swoich snów i sprawdzić, ile czasu spędzamy w łóżku. Taki monitoring uważam za jedną z bardziej przydatnych funkcji, oferowanych przez opaskę Mi Band 4. Mam jednak małe wątpliwości, co do wiarygodności pomiarów – opaska nie wykryła, że przebudziłam się w nocy. Innym razem naliczyła aż 34 kroki podczas snu (o ile nie lunatykuję, a nic mi o tym nie wiadomo, coś tu jest nie tak…).
- powiadomienia – znakomite rozwiązanie dla osób, które nie zawsze noszą telefon przy sobie. Opcja powiadomień informuje nas o połączeniach przychodzących – widzimy, kto dzwoni i możemy odrzucić połączenie. Co więcej, w momencie otrzymania SMSa, opaska Mi Band 4 wyświetla jego treść oraz nazwę nadawcy. Jest to wygodny sposób na awaryjne odczytanie wiadomości. Podoba mi się, że opaska wibruje, a formę wibracji możemy samodzielnie ustawić w opcjach aplikacji Mi Fit, dostosowując ją do własnych preferencji. Żeby powiadomienia działały prawidłowo, konieczna jest synchronizacja Mi Band 4 z telefonem. Tu można napotkać nieco problemów, o których więcej piszę poniżej.
- sterowanie muzyką – kolejna funkcja, którą jestem zachwycona. Z poziomu opaski użytkownik ma możliwość sterowania muzyką, odtwarzaną z telefonu. Odbywa się to z delikatnym opóźnieniem (1-2 sec.), ale jest niezwykle przydatne, jeśli nie chcemy wyjmować telefonu z torebki lub kieszeni, a mamy ochotę sprawdzić tytuł odtwarzanego utworu, zmienić piosenkę, głośność albo całkowicie zatrzymać odtwarzanie. Funkcja działa bez zarzutu zarówno z muzyką z telefonu, jak i z popularnych aplikacji, jak Spotify.
- pogoda – opaska Mi Band 4 oferuje czterodniową prognozę pogody, zależną od lokalizacji, w jakiej przebywamy. Z opaski jesteśmy w stanie odczytać temperaturę powietrza (z podziałem na dzień/ noc). Dodatkowo, piktogram informuje nas o rodzaju zachmurzenia czy prawdopodobieństwie wystąpienia opadów lub burzy. W moim przypadku funkcja ta często się przydaje – nie muszę już włączać rano komputera, żeby sprawdzić pogodę na nadchodzący dzień. Robię to kilkoma przesunięciami palca, co bardzo mi odpowiada.
- alarmy – inteligentna opaska Xiaomi może spełniać również funkcję budzika, o ile nie mamy zbyt głębokiego snu, a narastające wibracje na nadgarstku są w stanie nas obudzić. U mnie budzik dobrze się sprawdza, choć dla pewności zawsze ustawiam drugi – na telefonie. Co ciekawe, użytkownik może ustawić sobie dedykowane alarmy informujące go np. o tym, że czas wziąć lekarstwo. Jeszcze jeden pomysł, za który warto podziękować Xiaomi, to delikatna motywacja w postaci małej przypominajki. Po godzinie bezczynności, opaska Mi Band 4 wibruje, wyświetlając komunikat: siedziałeś za długo! Przyznam, że nawet nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak dużo siedzę. Alarm w takiej formie motywuje mnie do wstania od komputera, a jego brak daje sporo satysfakcji. Oczywiście funkcję można wyłączyć, jednak to grzech nie korzystać z tej opcji.
Kolorowa opaska Xiaomi Mi Band 4 – doskonała dla dziewczyny
.
Pora na trening, czyli sportowa opaska w ruch!
Nie oszukujmy się, opaska Mi Band 4 od Xiaomi to przede wszystkim gadżet o wymiarze sportowym. Jego głównym zadaniem jest monitoring codziennej aktywności. Jakie funkcje pod tym względem oferuje producent? Czy trening w opasce najnowszej generacji jest należycie zapisywany i analizowany? Niekoniecznie. Tym samym przechodzimy do ciemnej strony opaski, a więc funkcji treningowych, z których nie do końca jestem zadowolona. Co najbardziej mi przeszkadza?
Trening w opasce Mi Band 4 będzie monitorowany wyłącznie wtedy, gdy zabierzemy ze sobą telefon z dostępem do internetu i włączonym GPS.
Szkoda, że opaska sama w sobie nie posiada wbudowanego GPSa. To znacznie ułatwiłoby sprawę – nie każdy lubi biegać z telefonem w ręce. Nie każdy zabiera telefon na rower czy na basen. Jeżeli chcemy, żeby opaska monitorowała nasz trening, musimy wybrać jego rodzaj i nosić przy sobie zsynchronizowany telefon. Inaczej trasa nie zostanie zapisana. Co więcej, wymagany jest dostęp do sieci i lokalizacji. Jeśli trenujemy w odległości dalszej, niż ok. 5 m od telefonu (zasięg Bluetooth), opaska naliczy nam zwykłe kroki, nie przeliczy ich zgodnie z wykonywaną aktywnością.
Szkoda, gdyż aplikacja oferuje tu naprawdę spory wybór: bieganie na zewnątrz, bieżnia, rower, spacer, ćwiczenie, pływanie w basenie. Do wyboru mamy też wiele tzw. etykiet zachowań: m. in. wchodzenie po schodach, prowadzenie auta, koszykówka, badminton, ping-pong itp. Nie podoba mi się to, że opaska Mi Band 4 nie jest na tyle inteligentna, aby badać aktywność samodzielnie, bez stałego dostępu do internetu. Jedynym plusem jest fakt, że dwie funkcje treningowe: spacer i bieganie działają bez telefonu w pobliżu, choć podobnie jak pozostałe, one również chcą włączyć GPS. Chcąc uzyskać w miarę dokładne pomiary aktywności podczas treningu, trzeba się przygotować na zabranie telefonu ze sobą.
Nie przeszkadza mi natomiast brak NFC, czyli technologii pozwalającej płacić zbliżeniowo przy pomocy opaski. Chińska wersja Mi Band 4 została wzbogacona w NFC, dla mnie to jednak za wiele. Nie widzę problemu w wyjęciu karty z portfela. I chociaż możecie się ze mną nie zgodzić uważam, że płacenie opaską sportową to trochę za dużo.
SmartBand od Xiaomi w wersji turkusowej
Problemy z Mi Band 4: parowanie, synchronizacja
Pierwszą czynnością, jaką należy zrobić po zakupie opaski Mi Band 4, jest jej sparowanie z telefonem. Bez tego urządzenie nie będzie działać. Trzeba więc pobrać darmową aplikację Mi Fit, zalogować się do niej i włączyć Bluetooth. Następnie w aplikacji, w prawym górnym rogu klikamy znak PLUS, wybieramy rodzaj urządzenia OPASKA i akceptujemy regulamin.
Proces parowania opaski z telefonem rozpocznie się automatycznie (Pair First). Postępując zgodnie z informacjami, które wyświetlą się na telefonie, intuicyjnie przejdziemy całą procedurę. Chyba, że… telefon nie wykryje opaski.
Sama miałam duży problem z pierwszym sparowaniem – aplikacja nie łączyła się z opaską lub widziała ją, ale przerywała proces aktualizacji. Inteligentna opaska Mi Band 4 cały czas się rozłączała, a skanowanie za każdym razem kończyło się automatycznym wyłączeniem Bluetooth. Jak się okazało, w moim przypadku synchronizacja opaski z telefonem nie była możliwa do przeprowadzenia, ponieważ telefon Huawei P8 Lite ma fabryczną wadę Bluetooth.
Po odkryciu, dlaczego nie mogę sparować opaski z telefonem Huawei, spróbowałam połączyć ją z innym modelem. Problem od razu zniknął: Mi Band 4 nie łączy się z aplikacją Mi Fit, jeśli jest ona zainstalowana na telefonie z niepoprawnie działającym Bluetooth. Jeżeli więc korzystasz z Huawei upewnij się, że Bluetooth w Twoim urządzeniu działa prawidłowo. W przeciwnym razie będziesz mieć problem ze sparowaniem opaski.
Z tego co mi wiadomo, na pozostałych telefonach synchronizacja przebiega bez zarzutu. Dlatego jeśli Twoja opaska Xiaomi nie łączy się z telefonem weź pod uwagę, że mogłeś otrzymać zepsuty egzemplarz. Prawdopodobieństwo takiej sytuacji jest niewielkie, ale możliwe. U mnie proces parowania Mi Band 4 z telefonem Huawei trwał kilka godzin i zakończył się fiaskiem. Obecnie korzystam z telefonu Xiaomi, na którym aplikacja Mi Fit działa bardzo dobrze. Jak widać, czasem zmiana telefonu na nowszy model jest najlepszym, co można zrobić… 🙂 W internecie nie brakuje sposobów na to, jak sparować opaskę Mi Band 4, gdy aplikacja jej nie widzi. Jeśli znajdziecie skuteczny, dajcie znać.
Podsumowanie: czy warto kupić opaskę MI BAND 4
Z pewnością nie jest to opaska dla profesjonalistów. Raczej dla osób, które chcą orientacyjnie kontrolować swoją codzienną aktywność, motywować się do ruchu. Dzięki takim opcjom, jak śledzenie ustalonego celu czy alarm o braku aktywności, można skutecznie zmotywować się do działania. Czwarta generacja opaski to zatem designerski gadżet sportowy, który zachęca do ruchu i zniechęca do bezczynności.
Ile kosztuje opaska Mi Band 4? Obecnie w Polsce można kupić ją w cenie 150 zł. Jeśli doliczymy koszt wysyłki, folię ochronną na ekran i dodatkową kolorową opaskę, cena wzrośnie do ok. 170 zł. Zamawiając opaskę z Chin zapłacimy mniej, ale dłużej poczekamy na paczkę. Już niedługo Mi Band 4 w polskiej wersji językowej trafi do sklepów stacjonarnych, gdzie będzie dostępna od ręki.
Jedno jest pewne: opaska od Xiaomi to ciekawe urządzenie, które może nie gwarantuje w 100% dokładnych wyników, ale zwiększa świadomość na temat codziennych aktywności i delikatnie motywuje do ich wykonywania. Osobiście nie żałuję wydanych pieniędzy, ale liczyłam na nieco więcej – przynajmniej w kwestii treningów, które ku mojemu zdziwieniu, działają prawidłowo tylko wtedy, gdy telefon jest w pobliżu. Podsumowując, opaska Xiaomi Mi Band 4 jest warta swojej ceny i polecam jej zakup sportowcom-amatorom oraz miłośnikom siedzącego trybu życia. W obu przypadkach spełni ona swoją funkcję.
A Wy? Macie już Mi Band 4, czy dopiero zastanawiacie się nad zakupem opaski? Jestem ciekawa Waszych spostrzeżeń na temat tego typu gadżetów. Zachęcam do dyskusji!
.
Myślę, że mogłaby być dobrym gadżetem dla mnie. Nie jestem profesjonalistką, więc w zupełności pewnie zdała by egzamin. Wygląd też zachęca do kupna.
Świetna jest! Właśnie moj chłopak się nad nią zastanawiał 🙂
Jeszcze nie mamy i raczej się nie zdecyduję na taki zakup. Choć ma dużo plusów, to niestety minusy też są.
Jak w każdym gadżecie. 🙂 Mimo wszystko warto się zastanowić, w Mi Band 4 plusy przeważają.
Sama korzystam z takiej opaski – chociaż moja jest z allegro, kupiona chyba za 4 dyszki 😉
Podczas treningów taka opaska jest wygodniejsza niż podłączenie smartfona i apek do monitoringu w nim.
Czy opaska będzie kompatybilna z IPhone X?
Mysle nad taką opaską. Chciałabym miec kilka funkcji w jednym a taka opaska je ma.
Dzięki za podzielenie się opinią – uważam, że generalnie kwestie długiej żywotności baterii jak i odporność sprzętu, np. na wodę, są bardzo ważne podczas podejmowania decyzji o zakupie takiej opaski 🙂
Szkoda, że ta opaska nie jest bardziej dyskretna. Zastanawia mnie czemu większość opasek robią takich stricte sportowo wyglądających. Ile ja się naszukałam opaski, która byłaby elegancka i minimalistyczna rok temu, gdy kupowałam swoją. Mam nadzieję, że jednak będą stopniowo pojawiały się takie bardziej kobiece modele 😉 Świetna recenzja, na pewno ułatwi niejednej osobie podjęcie decyzji 😉
Gówno nie opaska. Nalicza kroki podczas jazdy samochodem..przejechalem 200km i mam 6000 kroków..pieniadze do kosza
U mnie dzieje się to samo – o czym wspomniałam w podpunkcie 'krokomierz’. Niestety, wszystkie gadżety mają swoje minusy.
Też się zastanawiam jak coś co masz na ręce może liczyć kroki. Przecież właśnie machasz ręką przy myciu naczyn czy pisaniu to też policzy. Miałam kiedyś krokomierz ale go przypinało się na pasku spodni i liczył dokładnie tak jak chodziłam. I jak opaska liczy tętno, jeśli jest centymetr od ręki?zazwyczaj wszystkie urządzenia liczące tentno są ściśle przy skórze by to tętno wyczuć
Zastanawiam się nad jakąś opaską i słyszałam o tej wiele dobrych opinii. 🙂
Telefon zawsze mi spada, wiec opaska do biegania jest super pomysłem.
Bardzo dobra recenzja opaski, jak widać bardzo przydatna dla osób, które uprawiają sporty…
I tyle tych funkcji, które zmieniły się na lepsze w porównaniu do starszej wersji.
Nie udaje mi sie włączyć podglądu tętna ani sprawdxic godziny w czasie treningu. W poprsedniej wersji opaska zapisywala dane treningu, ale dotknieciem mozna było przełączyć na godzinę albo tetno. Czy jest na to sposób w mi band 4?
Niestety mokry od potu rękaw bawełnianej bluzy powoduje że trening mi się zatrzymuje. Z suvhym nie ma problemu ale się pocę. Zatem na lato pewnie fajna na krótki rękaw. Szkoda że blokada ekranu nie działa w czasie trenigu.
Solidnie i obszernie opisane, z przyjemnością stałbym się jej właścicielem, gdyby nie to, że od ponad 2 lat jestem posiadaczem Polara M400 😉
Mam opaskę od tygodnia, kupiłem ją żeby kontrolować swoją aktywność (mam pracę siedzącą), opaska mnie zmotywowała, na początku ustawiłem 10 000 kroków , teraz mam ustawione na 12 000. Codziennie co jakiś czas sprawdzam statystyki. Do amatorskiego trenowania rewelacja. POLECAM Radzio
Aktualnie mam smartwatch mi band 3 i jestem zadowolona, ale widzę, że nowszy model ma wiele nowych funkcji. Chyba się przekonam i kupie, może skradnie moje serce 🙂
Mam pytanie, czy jak już polaczyłam sie i wszystko jest okej to czy potrzebny jest ciągle właczony bluetooth ? Wytlumacze sytuacje, połączylam moje sluchawki z Bluetooth i rozłaczylam sie z zegarkiem, mimo to powiadomienia dalej przychodzą
Mam taką, jestem zadowolona. Muszę tylko przywyknąć, żeby ją nosić.
Zastanawiałam się nad zakupem. Tylko nie wiem czy, aż tak bardzo potrzebuję. Muszę to jeszcze przemyśleć!
Sama jestem posiadaczką tejże opaski. Jak dla mnie bardzo się sprawdza. Cieszę się, że ją kupiłam. Wiele przydatnych funkcji. Jak również zauważyłam, że mniej spoglądam w ekran telefonu – KOLEJNA ZALETA!
Podoba mi się jej rozmiar. Zastanawiam się nad zakupem
Mój mąż posiada taką opaskę i bardzo sobie chwali. Świetna do kontrolowania codziennych aktywności
Mam swoją opaskę Mi Band już ponad rok i jestem z niej bardzo zadowolona.
Również posiadam Mi Band 4, początkowo nie mogłam się przekonać, jednak z czasem uważam że był to dobry zakup. Teraz mogę monitorować swój ruch w ciągu dnia!
Bardzo fajna zabawka. Co prawda posiadam model świeższą opaskę, ale podejrzewam, że większych różnic w obu nie ma.
Nie wierzyłam, że opaska zmotywuje mnie do ruchu. Uwielbiam patrzeć jak te liczby lecą w górę 😀
Już nawet mam 5 🙂 Bardzo fajna rzecz. Ma imponująca baterię.