Każdy lubi wejść do domu, w którym przyjemnie pachnie. Czasem samo wietrzenie nie wystarcza. Wiedzą o tym właściciele zwierzaków i palacze, choć z nieprzyjemnymi aromatami zmagają się wszyscy, w mniejszym lub większym stopniu. Wypróbowałam wiele metod odświeżania powietrza, lecz gotowe produkty nie zdobyły mojego serca. Zwyciężyły naturalne zapachy, co prawda mniej intensywne, ale bezpieczniejsze dla zdrowia. Dziś dzielę się z Wami moimi sprawdzonymi sposobami na ładne, miło kojarzące się zapachy do domu..
Odświeżacz na baterie – czy polecam?
Przygodę z tym rodzajem odświeżacza powietrza zaczęłam już ponad rok temu i nie zamierzam jej kończyć. Automat działa niezawodnie, do wyboru jest naprawdę sporo kompozycji zapachowych, a ja nie muszę nic robić – wystarczy jednorazowe ustawienie częstotliwości rozpylania zapachu.
W zależności od posiadanego urządzenia, można ustawić różne odstępy czasowe. Ja najczęściej włączam rozpylanie co 36 minut. Dzięki temu o regularnych porach uwalniana jest odpowiednia dawka zapachu. Nie jest on zbyt intensywny, lecz wyczuwalny. W tej chwili korzystam z mieszanki „Tajemnicze ogrody z dzieciństwa”, która przypadła do gustu wszystkim domownikom. Co warte podkreślenia, jeden dyfuzor to ponad 2 tysiące rozpyleń zapachowej mgiełki. Automatyczny odświeżacz powietrza na baterie jest więc wydajnym urządzeniem i opłaca się mieć go w domu.
Żeby mieć pewność, że rozpylana substancja nie jest toksyczna, dobrze jest zapoznać się z jej składem. Takie składniki, jak pochodne benzenu, kamfora, alkohol benzynowy, fenol czy toluen powinny wzbudzić naszą czujność i odwieść nas od zakupu danego odświeżacza. Wśród szkodliwych substancji wymienia się również aldehydy, które zostały wyszczególnione na etykiecie mojego odświeżacza. Ich zawartość jest jednak na tyle mała (0,25-1%), że zaryzykowałam. W końcu nie wdycham mgiełki bezpośrednio z dyfuzora.
.
Świece i świeczki. Na które z nich uważać?
Kto nie lubi zapachu świec, niech pierwszy rzuci kamień! Z ich pomocą w mniej, niż minutę wyczarujemy przytulną atmosferę i wypełnimy wnętrze domu przepięknym aromatem. Problem w tym, że niektóre świeczki mogą być… szkodliwe dla naszego zdrowia.
Mowa o sztucznie barwionych świecach parafinowych. Wydzielane przez nie opary znacznie pogarszają jakość powietrza w pomieszczeniu. Spalanie barwionej parafiny może mieć negatywny wpływ na nasze samopoczucie: wywołać podrażnienia oczu, obniżyć koncentrację. Lepiej się ich wystrzegać!
Tak działają m. in. kolorowe podgrzewacze, które widzimy na zdjęciu. Kupiłam je za kilka złotych, co samo w sobie powinno zapalić czerwoną lampkę w mojej głowie – naturalne, bezpieczne dla zdrowia świeczki kosztują o wiele, wiele więcej. Za świecę zapachową na bazie wosku sojowego lub pszczelego z olejkami eterycznymi zapłacimy około 50 zł. Taka jest cena pięknego zapachu bez toksyn.
.
Odświeżacze w sprayu, toksyczna przyjemność?
Jak wykazują najnowsze badania, większość dostępnych na rynku odświeżaczy powietrza w sprayu zawiera substancje toksyczne, w tym pochodne benzenu i silnie trujące ftalany. Ich wdychanie zwiększa ryzyko zachorowania na astmę. Miły dla nosa zapach, który czujemy po użyciu takiego odświeżacza, zdaniem naukowców chwilowo uszkadzają błonę śluzową nosa, oszukując nasz mózg. Podczas, gdy myślimy, że rozkoszujemy się ładnym zapachem, wdychamy nic innego, jak chemikalia!
Czy to oznacza, że nie powinniśmy stosować odświeżaczy w sprayu? Przeciwnie! Możemy przecież zrobić je sami, wykorzystując do tego wodę i olejek eteryczny lub użyć naturalnego dezodorantu. Właśnie taki produkt stoi w mojej łazience i jest do dyspozycji wszystkich, którzy chcą odświeżyć powietrze. W składzie nie znajdziemy parabenów, barwników ani silikonów. Jest w nim za to alkohol, który w dezodorancie występować nie powinien. Wyobraźmy sobie jego użycie na skórę po depilacji… Dużo lepiej sprawdzi się on w formie odświeżacza. Wyciąg z roślin i cytrusów to energetyczna kompozycja, w sam raz do WC.
.
Cytrusy z goździkami zawędrowały na… kaloryfer
Kolejnym sposobem na przyjemny zapach w mieszkaniu są świeże cytrusy z powbijanymi w nie goździkami. Położone na ciepłym kaloryferze lub tuż przy nim, będą emanować wyjątkowym aromatem, który obejmie całe pomieszczenie. Świeżość cytrusów w połączeniu z charakterystycznym korzennym zapachem goździków wprawia w miły nastrój i działa uspokajająco.
.
Wśród innych naturalnych odświeżaczy, które bardzo lubię znalazły się również:
- herbata miętowa w lnianym woreczku – uniwersalny, rześki zapach
- suszone kwiaty przesypane do szklanego naczynia – do sypialni
- mieszanka ziół z olejkiem eterycznym (tymianek, rozmaryn, cynamon, anyż)
- susz lawendowy – najlepszy do szafy z ubraniami!
- sakiewki z kawą mieloną – mój ulubiony odświeżacz do samochodu
..
I tego się trzymajmy: naturalne, domowe odświeżacze powietrza i pochłaniacze zapachów są o wiele bardziej bezpieczne dla naszego organizmu. Do tego lepiej pachną, choć wymagają częstego doglądania i wymiany. Związki chemiczne zawarte w większości tanich preparatów zapachowych mogą niekorzystnie wpłynąć na zdrowie osób, które regularnie je wdychają. Nie przekreślajmy wszystkich odświeżaczy, lecz wybierajmy je z większą rozwagą. Dokładniejsza selekcja pozwoli nam ustrzec się zakupu produktu, którego wcale nie chcemy stosować.
Nie przepadam za sztucznymi zapachami rozpylanymi w domu, boli mnie od nich głowa. Dla mnie sposób na ładny zapach w domu to wsadzić do piekarnika ciasta 🙂
za odświeżaczami drogeryjnymi nie przepadam za to ładnie pachnące świeczki czy cytrusy dają miły zapach.
Wolę po prostu wpuścić świeże powietrze, kupić ładnie pachnące kwiatki i tyle 😁
Świczki, świeczki i jeszcze raz świeczki! 😉 Kocham, uwielbiam i jestem uzależniona ;P
Mam odświeżacze na baterie i czasem palę świece. Muszę spróbować pomarańczy i goździków na grzejnik
Znam każdy odświeżacz, co wymieniłaś we wpisie. Ale i tak, u mnie wygrywają duże słoiki świec 🙂
U nas rządzi mieszanka ziół. Hoduję je na parapecie… Najbardziej lubię zapach bazylii, którego z kolei nie znosi mój mąż 😉
Im mniej sztuczności w powietrzu tym lepiej.
Ja w domu topię woski, palę świece i używam naturalnych odświeżaczy jak np. pomarańczy z goździkami – tylko z tym ostatnim mam problem latem, bo wtedy w domu jest ogrom muszek owocówek i wtedy muszę likwidować te odświeżacze. Nie wiedziałam, że niektóre są tak szkodliwe.
Ja też bardzo lubię kiedy w domu jest ładny zapach! Najczęściej sięgam po kominek wypełniony mieszanką olejków eterycznych – do swoich ulubieńców zaliczam lawendę z pomarańczą, ale mam ich od zatrzęsienia więc w zależności od humoru często zmieniam je na inne 😀 Na Święta dostałam również świecę zapachową (cynamon i jabłko), ale jeszcze jej nie paliłam, więc nie wiem czy ta forma również przypadnie mi do gustu, zobaczymy 🙂
PS. A co do odświeżaczy powietrza to ich nie stosuje i jak widać całe szczęście… jestem naprawdę zszokowana, strach teraz kupować inne rzeczy niż z dopiskiem 'naturalne’ 🙁
Sakurakotoo ❀ ❀ ❀
Lubię czasami w domu zapalić zapachową świeczkę 🙂
Nie ma chyba osoby która nie lubiłaby pięknego zapachu w swoim domu. Ja niestety jestem uczulona na większość świec, odświeżaczy powietrza i innych preparatów do wywołania pięknego zapachu w domu I w sumie cieszę się, że tych odświeżaczy nie stosuję skoro one maj taki negatywny wpływ na zdrowie. Stawiam raczej na naturalne sposoby takie jak np te cytrusy nabite goździkami, o których wspomniałaś w tym poście. Fajnie że podobałaś jeszcze inne naturalne sposoby bo szukam czegoś też do odświeżenia szafy a taki woreczek z herbatką miętową brzmi bardzo orzeźwiająco. 🙂 Moimi ulubionymi zapachami są np. gdy piekę ciasto to roznosi się taki boski zapach pieczonego ciasta. Albo np. zapach szarlotki, ten to już w ogóle jest epicki! 🙂
pozdrawiam ! 🙂
Bardzo dużo praktycznych informacji znalazłam w tym wpisie. O szkodliwości zapachów w sprayach słyszałam, ale o świeczkach pojęcia nie miałam. Będę zwracać większą uwagę na te, które zapalam w domu. No i info jak ogarnąć naturalny zapach w domu jest super! Wypróbuję na pewno!
Uwielbiam jak wchodzę do mieszkania i pięknie pachnie. Stosuje świeczki nie tylko ładnie pachną ale tworzą i nastrój. W domu także posiadam urzędzenie na baterie która rozpala ładny zapach
Dobrze, ze podjęłaś ten temat, bo powiem Ci,że wiele osób na to nie zwraca uwagi. Ja lubię używać świec zapachowych i odświezaczy, ale obecnie chcę wypróbować olejki eteryczne – pdoobno pięknie pachną, a do tego nie są szkodliwe, a zdrowe. Zobaczymy 🙂
Ja zawsze stawiam w takim przypadku na świecie. Nie dość, że roznoszą ten cudowny zapach po całym domu lub mieszkaniu, a do tego poprawiają humor humor i rozgrzewają całe pomieszczenie. Ja w okresie zimowym nie wyobrażam sobie życia bez świeczek.
Osobiście najbardziej lubię świeczki zapachowe, ale niektóre firmy miały dość delikatne rozpylacze, których można używać powiedzmy w toalecie. Tam bywają naprawdę przydatne. Widziałam też zapachy antykomarowe, ale nie wiem jak się sprawdzają 🙂
A niech to, bardzo dobrze, że napisałaś ten post! Nie zdawałam sobie sprawy ze szkodliwości niektórych rzeczy. Precz ze sprayami do wc! Będę kombinować z czymś innym. Również polecam ten automatyczny odświeżacz, też ustawiam go na 36 min i szczerze mówiąc już nie pamiętam, jak dawno kupiłam wkład. Tak długo działa! 🙂
Z cytrusami i goździkami to prawda, w moim rodzinnym domu tak się robiło. A susz z lawendy? Idealny do szafy oraz sypialni 🙂 Koi.
Pozdrawiam!
NICE ❀ ❀ ❀
Mam kilka świec zapachowych w domu, ale stanowią one raczej dekoracje, chociaż jedną świeczkę palę czasami. Jak chcę poprawic zapach w domu to najpierw przewierze mieszkanie, a potem zapalam kominek z olejkami eterycznymi. Mam w domu tez suszone pomarańcze, goździki i suszone kwiaty lawendy w woreczkach 🙂
najlepiej olejek i urządzenie, ja mam stadler jamsine, świetna rzecz bo malutki, nie przeszkadza